Archiwum 01 grudnia 2003


gru 01 2003 'coś' szczególnego...
Komentarze: 2

Zapytałam czy pójdziemy oglądać gwiazdy, jak siem wcześniej umówiliśmy, powiedział, ze jak chce to możemy iść. Ubraliśmy siem, wziął mnie za ręke i wyszlśmy ze szkoły. Przed nami było ogromne trawiaste boisko, nad nami niestety nie gwieździste, ale niebo, była godzina około pierwszej w nocy...Poszliśmy na sam środek boiska, objął mnie, bałam siem....Staliśmy objęci, patrzyliśmy sobie w oczy...pocałował mnie delikatnie w usta, takie zwykłe cmoknięcie, nie odsunęłam siem, cmoknął mnie drugi raz....objął swoimi wargami moje...delikatnie wsunął język w moje usta, ja zrobiłam to samo...Tyle razy w życiu zastanawiałam siem jak to bedize wyglądało, z kim, kiedy i w ogóle i nagle stało siem. Nie planowałam tego, On też nie...Wiedział, ze ja siem jeszcze nigdy nie całowałam, nie naciskał, poczekał, az bede gotowa, powiedział, że go bardzo zaskoczyłam. Zaskoczyłam, też sama siebie, ale ciesze się, ze siem tak stało. A więc mam już za soba pierwszy pocałunek...i drugi...i trzeci...i....

thoughtful... : :
gru 01 2003 Optymistycznie :)
Komentarze: 0

Hm...jak mam ogarnąć to wszystko co wydarzyło siem podczas tego weekendu...nie wiem. Spóźniłam siem godzine, powiedział, ze już myślał, że nie przyjade. Usiadłam sobie na ławce i nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić, wszyscy byli już rozłożeni...Podszedł do mnie i od tej pory byliśmy cały czas razem :) No może tylko jak któryś z nas musiał iść do łazienki to siem rozstawaliśmy :P Było uroczo, na prawde. Cały czas trzymaliśmy siem za rączki, buzialiśmy....:) Moim zdaniem bardzo siem do siebie zbliżyliśmy. Ciesze siem, dzis mija miesiac od keidy jesteśmy ze sobą 'oficjalnie'. Bardzo mi z nim dobrze.

thoughtful... : :