Optymistycznie :)
Komentarze: 0
Hm...jak mam ogarnąć to wszystko co wydarzyło siem podczas tego weekendu...nie wiem. Spóźniłam siem godzine, powiedział, ze już myślał, że nie przyjade. Usiadłam sobie na ławce i nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić, wszyscy byli już rozłożeni...Podszedł do mnie i od tej pory byliśmy cały czas razem :) No może tylko jak któryś z nas musiał iść do łazienki to siem rozstawaliśmy :P Było uroczo, na prawde. Cały czas trzymaliśmy siem za rączki, buzialiśmy....:) Moim zdaniem bardzo siem do siebie zbliżyliśmy. Ciesze siem, dzis mija miesiac od keidy jesteśmy ze sobą 'oficjalnie'. Bardzo mi z nim dobrze.
Dodaj komentarz