Komentarze: 4
Myśle o wszystkim i o niczym...mam czasmai takie dni...Ostatnio znowu podarłam siem z ojcem, drażni mnie ten człowiek. On ciagle uwaza mnie za małą, naiwną dziewczynke, tymczasem sam jest naiwny...Uwaza, ze jest w stanie uchronić mnie przed całym złem tego swiata...naiwniak...No tak, ale ja już nie jestem malutka, albo inaczej - juz nie wyglądam jak dziecko...A czy nadal jestem dzieckiem - na pewno w jakimś stopniu. Nie chciałabym nigdy utarcic tego co we mnie dziecieńce. Ale to nie takie proste...człowiek dorasta...staje siem taki...taki chujowo madry i doświadczony. Ja tak zwyczajnie nie chce...