Komentarze: 1
Trzy sprawy. Pierwsza: byłam na wycieczce klasowej i było zajefanie :) Zawsze wiedziałam, ze mam samych swoich w klasie i ta wyciekaczka tylko to potwierdziła. Siedzieliśmy sobie na końcu autokaru i gadaliśmy dosłownie o wszystkim, czasem i o niczym. Nie wiem jak to w słowa ubrać...Napiszem wiec tylko, że ta wyciekacza to dobra decyzja, fana imprezka i niezapomniane wspomnienia :) Sprawa druga: Sebuś siem odezwał :) Znaczy w hufcu siem z nim widziałam i umówiliśmy siem na dziś. Nie mogem siem doczekać, chyba na prawde siem za nim stęskniłam... No i trzecie zjawisko....jutro jade do Niej...Boje siem swoich reakcji, emocji...A tak wogóle to nie lubie tego dnia, to takie sztuczne celebrowanie, bleeeeeeee... pewnie gdyby nie Ona nie uczestniczyłambym w tym.